Najczęstsze objawy guza pęcherza moczowego

Oznaki tego, że w pęcherzu moczowym rozwija się nowotwór, są często bagatelizowane, co prowadzi do zbyt późnego rozpoznania tej choroby. Tymczasem im wcześniejsze wykrycie, tym większe szanse na wyleczenie, dlatego ważne jest, by odpowiednio zareagować na pewne objawy i jak najszybciej poddać się specjalistycznym badaniom, które ułatwią postawienie właściwej diagnozy.

Nowotwór pęcherza moczowego dotyka zwykle osoby starsze, w tym trzy razy więcej mężczyzn niż kobiet. – Najwięcej zachorowań odnotowuje się w grupie wiekowej 80-85 lat, jednak już po ukończeniu 45. roku życia należy się mieć na baczności – mówi łódzki urolog Piotr Kowalski. Zwłaszcza że objawy tej zabójczej choroby do złudzenia przypominają symptomy schorzeń znacznie mniej problematycznych, takich jak kamica lub zapalenie pęcherza, ewentualnie łagodny przerost gruczołu krokowego.

Subtelne sygnały

Częste oddawanie moczu, ból i pieczenie podczas wizyty w toalecie czy uczucie niepełnego opróżnienia pęcherza po niej to dolegliwości mogące towarzyszyć rozwojowi guza. Najbardziej charakterystycznym i zarazem najczęściej występującym objawem jest jednak obecność krwi w moczu. Nie zawsze widać ją gołym okiem jako zmianę koloru albo pojawienie się drobnych skrzeplin (warto więc regularnie badać się profilaktycznie), nie zawsze też pojawia się przy tym ból. Mało tego – tak zwany krwiomocz często samoistnie ustępuje, powracając na przykład dopiero po kilku albo nawet kilkunastu miesiącach. W międzyczasie jednak choroba się ciągle rozwija!

W zaawansowanym stadium, kiedy to znacznie trudniej ją wyleczyć, pojawiają się takie symptomy jak ból w podbrzuszu, trudności w oddawaniu moczu albo wręcz jego zatrzymanie, związane z tym bóle w lędźwiach, a także np. w kościach – w przypadku odległych przerzutów. Przerośnięty guz pęcherza moczowego potrafi czasem też zniszczyć okoliczne tkanki, dlatego w moczu pojawiają się niekiedy pęcherzyki powietrza albo resztki pokarmu, co prowadzi dodatkowo do częstych infekcji.

Co robić

Chorobę tę w Polsce wciąż w większości przypadków wykrywa się zbyt późno, by zagwarantować skuteczne leczenie. Właściwa diagnoza jest zaś kluczowa dla podjęcia go w odpowiednim trybie. Można wyciąć guz albo cały pęcherz i okoliczne węzły chłonne, zastosować chemioterapię albo – gdy nie ma już żadnej nadziei – leczenie objawowe. Dlatego w przypadku jakichkolwiek odstępstw od normy warto poprosić lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie na USG i cytologię osadu moczu. W przypadku podejrzanych wyników przeprowadza się dodatkowo cystoskopię, która (zwłaszcza w tzw. świetle niebieskim) pozwala na wykrycie nawet niewielkich zmian nowotworowych.